Skansen
Na drugą wycieczkę z Seulu pojechaliśmy do miasta Yongin do Tradycyjnej Wioski Koreańskiej. Jest to duży skansen z wieloma starymi budynkami przeniesionymi z różnych regionów kraju. Można tutaj także zobaczyć, jak powstawały dawniej bambusowe wachlarze, słomiane buty, maski teatralne, sztućce, słodycze itp.
W wiosce organizowane są też różne atrakcje dla dzieci. Nas najbardziej zainteresowała czytelnia. Niestety okazało się, że na półkach nie ma ani jednej książki po angielsku. Musieliśmy więc improwizować i wymyślać bajki w oparciu o koreańskie ilustracje, co wcale nie było łatwe.
W Tradycyjnej Wiosce Koreańskiej spokojnie można spędzić cały dzień. My po kilku godzinach mieliśmy już trochę dość zwiedzania w tłumie. Nieopatrznie wybraliśmy na tę wycieczkę Chuseok, czyli koreańskie Święto Dziękczynienia i nie przewidzieliśmy, że aż tylu miejscowych będzie miało taki sam pomysł na spędzenie tego dnia. Poza tym chcieliśmy zobaczyć jeszcze jedno miejsce - miasto Suwon. Ma ono bardzo ciekawą historię. Pod koniec XVIII wieku król Jeongjo planował uczynić je stolicą Korei. Kazał wybudować wokół miasta mury obronne - Hwaseong - które obecnie są największą atrakcją turystyczną miasta i znajdują się na Liście UNESCO.
Do Suwon dotarliśmy już po zmroku, szybko rzuciliśmy okiem na zabytki i choć mury wyglądały pięknie w świetle księżyca, wyjechaliśmy stamtąd z niedosytem. Może kiedyś uda nam się tam wrócić... Moglibyśmy wtedy dokładniej zobaczyć zabytki i może nawet odnaleźć Kicię Kocię, która została w jednym z tamtejszych autobusów ;)