Podróżujemy po Azji z dziećmi

Hiroszima - o tym mieście każdy z nas słyszał na lekcjach historii. To tu 6. sierpnia 1945 roku miał miejsce pierwszy w historii atak z użyciem broni nuklearnej. W jego wyniku zginęło prawdopodobnie ok. 30% populacji Hiroszimy (70–90 tysięcy mieszkańców), a z 76 tys. budynków w mieście, 70 tys. zostało zburzonych lub uszkodzonych, w tym 48 tys. całkowicie. Być może jednak, słuchając o nim w szkole, nie przywiązujemy do tego ataku zbyt wielkiej wagi. Nam dopiero wizyta w Hiroszimie uświadomiła skalę zniszczeń i duże znaczenie, jakie miało to wydarzenie.

Dzisiaj, w odbudowanej, nowoczesnej Hiroszimie trudno zauważyć, że jeszcze nie tak dawno, bo 80 lat temu, były tutaj tylko zgliszcza.

Na pamiątkę wydarzeń z 1945 roku pozostawiono jeden ze zniszczonych przez bombę budynków, zwany dzisiaj Kopułą Bomby Atomowej. Hipocentrum eksplozji po zrzuceniu bomby znajdowało się ok. 150 m od niego i był to najbliżej położony budynek, który nie uległ całkowitemu zniszczeniu. W późniejszym czasie, po wielu dyskusjach, zdecydowano o jego umocnieniu i pozostawieniu na pamiątkę. Wokół niego, na terenie doszczętnie zniszczonym przez wybuch bomby, utworzono Park Pokoju.

Obecnie znajduje się tu m. in. Muzeum Pokoju, Międzynarodowe Centrum Konferencyjne, oraz wiele pomników, które upamiętniają ofiary wybuchu, m. in. pomnik z wypisanymi imionami i nazwiskami wszystkich ofiar ataku bombowego na Hiroszimę. Przy nim płonie wieczny ogień, który zostanie zgaszony dopiero, kiedy na świecie nie będzie już żadnej bomby atomowej.

Prochy 70 000 ofiar bomby zakopano w pamiątkowym kopcu. W Parku znajduje się również Dzwon Pokoju, w który każdy odwiedzający może uderzyć, dając wyraz swojemu pragnieniu pokoju na świecie.

Jednym z najciekawszych i najbardziej poruszających dla nas miejsc w Parku, był pomnik upamiętniający Sadako Sasaki oraz pozostałe dzieci, które zginęły w wyniku wybuchu bomby. Sadako Sasaki w 1945 roku miała 2 lata. Dziewczynka przeżyła wybuch, ale zachorowała na popromienną białaczkę. Japońska tradycja mówi, że osobie, która stworzy tysiąc żurawi, spełni się jedno życzenie. Życzeniem Sadako był świat bez broni jądrowej. Niestety, mimo że dziewczynce udało się stworzyć tysiąc papierowych żurawi, jej życzenie się nie spełniło. Sadako zmarła w 1955 roku, a jej koledzy i koleżanki ze szkoły, postanowili upamiętnić ją, zbierając fundusze na pomnik. Podczas naszej wizyty mogliśmy posłuchać, jak grupa japońskich dzieci śpiewa piosenkę, stojąc na baczność przed pomnikiem oraz zobaczyć, jak dzieci składają pod nim piękne kolorowe papierowe żurawie.

Nasza wizyta w Parku Pokoju w Hiroszimie była bardzo poruszająca - również dla Lucynki, której musieliśmy odpowiadać na różne trudne pytania. Ostatecznie jednak nasza mądra córka doszła do wniosku, że "jak jest wojna, to trzeba zrobić coś, żeby jej nie było". I to jest chyba najlepsze podsumowanie.

Dodaj komentarz