Podróżujemy po Azji z dziećmi

Nie pamiętam, gdzie zobaczyłam to zdjęcie pierwszy raz, dawno temu. Góra Fudżi z ośnieżonym szczytem i jej odbicie w tafli wody. Od tamtej pory marzyłam, żeby zobaczyć ten widok na żywo. Był to więc obowiązkowy punkt pobytu w Japonii.

Góra Fudżi to wulkan o wysokości 3 776 m n.p.m., najwyższy szczyt Japonii i jedna z trzech japońskich świętych gór. Jeśli ma się szczęście, można ją zobaczyć z Tokio (od którego jest oddalona o ok. 100 km) oraz z Kamakury. Nam się nie udało ani w jednym, ani w drugim mieście.

Ale najlepszym miejscem, z którego można obserwować Fudżi, jest region Pięciu Jezior Fudżi, leżący u podnóża góry, ok. 1000 m n.p.m. Spośród pięciu jezior: Kawaguchiko, Saiko, Yamanakako, Shojiko and Motosuko, wybraliśmy to pierwsze. Naszym celem była więc miejscowość Fujikawaguchiko, do której jechaliśmy z dużą nadzieją na spełnienie kolejnego marzenia :)

Z Tokio wyjechaliśmy w słoneczny poranek i mieliśmy szczęście, bo Adam wypatrzył górę Fudżi już z okien autobusu. Kiedy wysiedliśmy na dworcu autobusowym w Fujikawaguchiko, powitał nas przepiękny widok góry Fudżi z błyszczącym na szczycie śniegiem na tle błękitnego nieba. Ruszyliśmy nad jezioro, żeby się nim nacieszyć i zrobić moje wymarzone zdjęcie ;), ale zanim doszliśmy na miejsce, góra zdążyła się schować za chmurami. I co gorsza, została za chmurami aż do wieczora następnego dnia, kiedy pojawiła się znowu na chwilkę.

Ciągle jednak liczyliśmy na to, że pokaże się jeszcze na dłużej w ostatni dzień naszego pobytu w Fujikawaguchiko. Prognozy nie były optymistyczne, miało padać cały dzień... Na szczęście dla nas i całej reszty turystów, nie sprawdziły się i padało tylko w nocy. Rano zaczęło się wypogadzać, a koło południa niebo było już czyste i mogliśmy podziwiać piękne widoki na górę Fudżi. Zjedliśmy w jej towarzystwie lunch, a potem wjechaliśmy kolejką Kachi Kachi na górę Tenjo, żeby zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie - wprawdzie nie z jeziorem, ale i tak marzenie uważam za spełnione! :)

Góra Tenjo jest miejscem, gdzie toczy się akcja japońskiej bajki pt. "Kachi Kachi Yama", której bohaterami są królik i japoński szop pracz. W związku z tym przy stacjach kolejki umieszczono figurki tych zwierzaków. Lucynka i Dorotka miały wielką frajdę ze wspinania się na nie.

Fujikawaguchiko to małe miasto, którego główną atrakcją jest widok na górę Fudżi. Spędziliśmy tam trzy dni, czekając, aż góra nam się łaskawie pokaże. W międzyczasie wybraliśmy się na spacer ścieżką prowadzącą dookoła jeziora Kawaguchi, udzieliliśmy wywiadu dla japońskiej telewizji oraz popłynęliśmy na krótki rejs statkiem po jeziorze. Okolice przystani i stacji kolejki linowej nie prezentują się ciekawie, ale niedaleko znajduje się Park Yagizaki, który jest moim zdaniem najładniejszym miejscem w całym mieście.

Odwiedziliśmy również miasteczko Yamanakako (leżące nad jeziorem o tej samej nazwie), gdzie zachwycił nas jesienny ogród Yamanakako Hanano Miyako Koen z dużym placem zabaw, wodospadami i wystawą zastygłej lawy.

Dodaj komentarz